W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy znoszącym dwukadencyjność wójtów (burmistrzów, prezydentów miast). W ubiegłym tygodniu odbyło się posiedzenie podkomisji w tej sprawie. Jakie poprawki sformułowano?

Na początku lipca grupa posłów PSL skierowała do Sejmu projekt ustawy znoszący dwukadencyjność wójtów (burmistrzów, prezydentów miast). Projekt ponadto zakładał likwidację, także wprowadzonego w 2018 r., zakazu jednoczesnego kandydowania w wyborach na wójta oraz do rady powiatu lub do sejmiku województwa.

Konsultacje społeczne

Przed skierowaniem projektu do I czytanie został on poddany konsultacjom społecznym za pośrednictwem strony Sejmu. Ich wyniki pokazują przede wszystkim bardzo wyraźny brak akceptacji dla proponowanych zmian. W badaniu wzięło udział 2779 osób, głównie w wieku 30–49 lat, prawie wyłącznie wypowiadających się we własnym imieniu, a nie jako przedstawiciele instytucji. Zdecydowana większość respondentów uznała, że przyjęcie ustawy nie jest potrzebne, a same zaproponowane rozwiązania oceniła skrajnie negatywnie – w odpowiedziach wielokrotnie wybierano opcję „zdecydowanie się nie zgadzam”. Co ciekawe, wielu uczestników nie postrzega siebie jako bezpośrednich adresatów regulacji, a mimo to krytycznie ocenia zarówno kierunek, jak i sposób wprowadzania zmian. Ponad 60% osób zostawiło własny komentarz do projektu, co świadczy o wysokim poziomie zaangażowania i emocji wokół tematu. W pytaniach o skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne dominował sprzeciw wobec ocen przedstawionych przez autorów projektu, przy jednocześnie dużym odsetku osób, które w ogóle nie podjęły się ich oceny. Znacząca część respondentów wskazywała też, że projekt może wywołać inne, niewskazane w uzasadnieniu skutki i oddziaływać na szerszy krąg podmiotów, niż wynikałoby to z uzasadnienia – co pokazuje, że w odczuciu uczestników stawka tej regulacji wykracza poza prostą zmianę długości możliwego sprawowania funkcji przez wójtów.

Sejm na posiedzeniu w dniu 12 września br. odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy w I czytaniu. „Za” odrzucenie głosowało w sumie 201 posłów, „przeciw” 213, wstrzymało się 4. Oznaczało to, że projekt został skierowany do dalszych prac. Obecnie zajmuje się nim Nadzwyczajna Komisja ds. zmian w kodyfikacjach (tzw. „dwukadencyjność” formalnie uregulowania w przepisach kodeksu wyborczego). Komisja zdecydowała następnie o skierowaniu projektu do podkomisji stałej ds. nowelizacji prawa wyborczego.

Wysłuchanie publiczne

Równolegle projekt został poddanych wysłuchaniu publicznemu w dniu 29 października br. Do udziału w nim zgłosiło się 66 osób – przedstawicieli samorządów, organizacji społecznych, środowisk eksperckich i obywateli.

Po stronie samorządowców dominował sprzeciw wobec utrzymania dwukadencyjności. Włodarze wskazywali na wątpliwości konstytucyjne związane z ograniczaniem biernego prawa wyborczego oraz na selektywny charakter limitu – obejmujący wyłącznie organy wykonawcze gmin, a nie inne funkcje wybieralne. Pojawiał się postulat, że jeśli wprowadzać limity, to jednakowe dla wszystkich stanowisk – od radnych po parlamentarzystów. Zwracano też uwagę, że dwie pięcioletnie kadencje bywają zbyt krótkie, aby domknąć wieloletnie inwestycje i programy rozwojowe. Podnoszono również argument stabilności – wskazywano, że w 2029 r. może dojść do wymiany większości włodarzy, co rodzi obawy o ciągłość działań państwa i samorządów.

Organizacje społeczne i część środowisk obywatelskich broniły z kolei samej idei dwukadencyjności jako narzędzia ochrony demokracji lokalnej. Padały tezy, że zniesienie limitu jest przede wszystkim postulatem wąskiej grupy włodarzy, a nie obywateli, oraz że obowiązująca zasada jest jednym z niewielu realnie działających mechanizmów ograniczania nieprawidłowości w samorządach. Przedstawiciele ruchów miejskich i organizacji obywatelskich wskazywali, że długotrwałe rządy jednego włodarza sprzyjają tworzeniu gęstych sieci lojalności, uzależnianiu decyzji o dotacjach, przetargach i zatrudnieniu od układów personalnych, a istniejące narzędzia kontroli – zwłaszcza referenda – są w praktyce trudne do wykorzystania z powodu progów frekwencyjnych i przewagi urzędujących. W tym ujęciu dwukadencyjność ma wymuszać „zdrową rotację” i otwierać system na nowych kandydatów, przy jednoczesnej potrzebie wzmacniania przejrzystości, dostępu do informacji publicznej i partycypacji obywatelskiej.

Wśród głosów eksperckich, w tym przedstawicieli organizacji zajmujących się demokracją lokalną, pojawiał się postulat, by spór o limit kadencji nie przesłonił szerszej diagnozy problemów ustrojowych gmin. Zwracano uwagę na brak pogłębionej analizy skutków zarówno obecnych regulacji, jak i projektowanych zmian oraz na potrzebę całościowej reformy wzmacniającej pozycję organów stanowiących, mechanizmy jawności i realną kontrolę obywatelską. W tym kontekście dwukadencyjność opisywano raczej jako środek tymczasowy, narzędzie „ratunkowe”, niż docelowy model ustrojowy dla samorządu terytorialnego.

Poprawki podkomisji

W dn. 20 listopada odbyło się posiedzenie podkomisji. Jej przewodniczący, poseł Mariusz Witczak (KO), ograniczył na posiedzeniu możliwość debaty z uwagi na wcześniejsze wysłuchanie publiczne. Rozpoczynając posiedzenie sformułował dwa ważne wnioski. Pierwszy z nich dotyczył złożenia poprawki o wykreślenie z projektu przepisów, które umożliwiłyby kandydatom na wójtów jednoczesne kandydowania do rad powiatów i sejmików województw. Drugi wniosek był właściwie zapowiedzią sporządzenia kolejnego projektu ustawy, którego celem będzie skrócenie kadencji władz samorządowych z 5 do 4 lat i przywrócenie stanu prawnego, w tym obszarze, sprzed 2018 r. Mariusz Witczak wyjaśnił, że na obecnym etapie postępowania legislacyjnego nie ma możliwości wprowadzenia do projektu PSL takiej zmiany (z uwagi na zakres poprawek zgłaszanych w toku postępowania legislacyjnego). Jakkolwiek, poseł KO zapowiedział, że projekt ten zostanie zgłoszony po ewentualnym podpisaniu ustawy znoszącej dwukadencyjność przez Prezydenta RP Karola Nawrockiego.

Podkomisja ds. nowelizacji prawa wyborczego następnie odrzuciła wnioski o odrzucenie projektu ustawy zgłoszone przez posłów Razem oraz PiS. Następnie przyjęła poprawki zgłoszone przez Mariusza Witczaka.

Teraz projekt ustawy wróci na posiedzenie komisji ds. zmian w kodyfikacjach, która będzie rozpatrywać sprawozdanie podkomisji.

Jakub Dorosz-Kruczyński